Translate

czwartek, 8 listopada 2012

Rozdział 17.


 Anka jak zwykle przesadzała, ale wyglądała ślicznie. Wyszła z pokoju i zaraz było :
- Ooo, pani Aniu, jaka pani śliczna.
 I różne tego typu zdania.
- A gdzie ciocia? - zapytał Antek.
- U nas w sypialni, idź po nią kochanie - to już moja siostra. No zwariowała. Przejrzałam 
się jeszcze raz szybko w lustrze, wzięłam do ręki perfum Anki, taki, który lubiłam 
najbardziej i się nim wypsikałam. Gdy go odstawiałam do pokoju wpadł Antek.
- Ciociu, ciociu .. - spojrzał na mnie i zaniemówił.
- Chodź Antula idziemy do gości - powiedziałam chwytając go za rękę. Skierowałam się w 
kierunku drzwi biorąc głęboki oddech.

Z perspektywy Bartka
 Wszyscy gadali, a ja czekałem, aż Antek wróci z Gosią. Spojrzałem w stronę drzwi i nogi mi 
się ugięły gdy stanęła w nich ona. Wyglądała cudownie! Jej czarne włosy były rozpuszczone 
spadając strąkami loków na ramiona aż do końca łopatek. Na szyi wisiał jej złoty naszyjnik 
z malinowym oczkiem pasującym do butów. Miała na sobie miętową sukienkę przed kolano, bez 
dekoltu praktycznie. Na oczach miała idealnie namalowane czarne kreski. Była zjawiskowa. 
Gdy Alek szturchnął mnie łokciem zrozumiałem, że muszę mieć niesamowicie głupi wyraz 
twarzy.
- Dobry wybór stary.
 Nasze oczy się spotkały. Już do niej szedłem, ale uprzedził mnie Winiar.

Z perspektywy Gosi
 Bartek.. Był pierwszą osobą, której szukałam w tłumie. Nasze oczy się spotkały i 
widziałam, że miał ochotę podejść. Winiar jednak był szybszy.
- Ooo, proszę, proszę. Widzę, że koleżanka, bardzo dobrze się maskuje na co dzień.
- Słucham? - zapytałam.
- To znaczy nie żebyś na co dzień nie wyglądała równie ładnie, ale dzisiaj to już 
przesadziłaś.
- Haha, dzięki. Gdzie masz wybrankę serca? 
- No właśnie podchodzi. Daga, to jest Gosia.
- Cześć - powiedziałam uśmiechając się do ładnej brunetki.
- Hej, nie wyobrażasz sobie ile się już nasłuchałam opowieści o tobie, haha - powiedziała 
uśmiechając się do mnie i ściskając moją dłoń.
- No co ty gadasz! Mam nadzieję, że nie nakłamał za dużo?
- Prawie wcale - powiedziała przytulając się do Michała. Wyglądali razem tak słodko. Było 
widać wręcz w ich oczach jak bardzo się kochają.
- Cześć gołąbeczki - powiedział Bartek. Wyglądał niesamowicie w dopasowanym czarnym 
garniturze i jasno-miętowej koszuli.
- Ej, wyglądacie jakbyście przyszli razem, haha - zaśmiała się Daga. Popatrzyłam na Bartka, 
a on na mnie. - No Bartek ma podobny kolor koszuli, do koloru twojej sukienki - dodała.
 Bartek spojrzał na swoją koszulę i na moją sukienkę po czym uśmiechnął się promiennie.
- To się nazywa telepatia Daga - powiedział obejmując mnie ramieniem. Winiar zrobił wielkie 
oczy i przyjrzał się Bartkowi. Zrobiłam to samo i napotkałam oczy chłopaka wpatrzone we 
mnie.

4 komentarze:

  1. Nie doproszę się chyba dłuższych rozdziałów. ;d

    Bardzo dobrze - Gosia się wystroiła Bartek wymiękł, prawidłowo!;d
    Czekam na kolejny! ;)

    PS: Jak ja się cieszę, że piszesz O Bartku, bo powoli mam dość opowiadań o Zibim i Kubim. ;d
    Uwielbiam ich, ale co drugi blog jest o tych panach. ;d
    Zresztą Kuraś i tak jest najlepszy. ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha ;d o ile dłuższe byś chciała? ;>
      a tak, zgadzam się. uwielbiam i Bartusia, i Kubiego :D to był całkiem trudny wybór, ale tak jak mówisz, o Miśku jest wiele blogów :D

      Usuń
  2. Ja chcę więcej :)

    Kochana, dobrze wiesz, że w ogóle nie znam się na naszych siatkarzach i teraz robi mi się przez to wstyd ;(

    Ale Twój blog zapiera mi dech w piersiach :D Czekam teraz na kolejny etap - pocałunek!

    A Gosia studniówkę już miała? ;>

    Życzę wiele dni pełnych weny :D


    R :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedyną przyjemność jaką sprawia mi przyjazd do domu na weekend, jest to, że czekają na mnie Twoje opowiadania! I, że mogę z uśmiechem na twarzy je przeczytać, a potem z niecierpliwością czekać na następne! WIĘCEJ, WIĘCEJ, WIĘCEJ! GIVE ME MORE!! ;-D

    /Daawaj!! :-)

    :-*

    OdpowiedzUsuń