Translate

czwartek, 18 października 2012

Rozdział 8.


 "Miłość i inne nieszczęścia", tytuł filmu, który wręcz mnie zauroczył. Świetna historia, taka, że w sumie jeszcze podobnej nie widziałam. Zjadłyśmy lody i część sernika, był równie pyszny jak w kawiarni. Gdy film się skończył spojrzałam na Anię lekko zaszklonymi oczami, ona miała podobne, co mnie w ogóle nie zaskoczyło. 
- I co staruszko? Fajny film wybrałaś, włączamy następny? - zapytałam odstwiając talerzyk i upijając łyk soku.
- No pewnie, ale co tym razem? Horror? 
- Hm, no nie wiem. Może jakiś thriller lepiej? Wiesz, że nie przepadam za horrorami - powiedziałam śmiejąc się z samej siebie.
- No tak.. - powiedziała podchodząc do regału z płytami. Postała chwilę tyłem do mnie i wybrała. Włożyła płytę do odtwarzacza i usiadła z powrotem koło mnie. Już myślałam, że włączy film, ale spojrzała na mnie.
- Co tam u Ciebie? Dawno w sumie nie gadałyśmy tak od serca - powiedziała.
- No wiesz jak jest, zaraz matura, trochę się stresuję.. No dobra, bardzo się stresuję, ale mam nadzieję, że dobrze mi pójdzie.
- Gośka, dobrze wiesz, że nie o to pytałam. Zawsze byłaś prymusem, od kiedy pamiętam masz dobre oceny. Nawet gdy zajmowałaś się Antkiem jak był malutki miałaś czas na naukę i nie opuściłaś się, ani trochę. Chodziło mi o twoje serduszko. Masz kogoś? Na oku, albo coś bliżej?
-Oj Aneczko, ale ci się zebrało. Nie, nie mam nikogo bliżej. Na oku, hm, nie zastanawiałam się, wiesz doskonale, że nie chcę się teraz rozpraszać. Od matury zależy cała moja dalsza przyszłość. 
- No dobra, dobra. Jeszcze do tego wrócimy mała. Wybrałaś studia?
- Prawie. Jak nadejdzie odpowiedni moment, dowiesz się pierwsza ok?
- No pewnie - odpowiedziała przytulając się do mnie. - A rozważasz może Bełchatów?
- O nie, tego ci nie zdradzę - powiedziałam wystawiając jej język.
- Dobra, włączamy film.
 Seans się zaczął, ale ja jeszcze chwilkę myślałam nad tym o czym rozmawiałyśmy. Owszem rozważałam Bełchatów, ale czy miałam ku temu jakieś wielkie powody? Mogłam równie dobrze zostać w Warszawie. "Dobra Gosieńko, później o tym pomyślisz, zajmij się filmem" powiedziałam sobie i zaczęłam oglądać powoli straszny film. Około godziny 22 skończyłyśmy oglądać.
- Hm, widywałam lepsze - powiedziała blado się uśmiechając. Gdy tak na nią spojrzałam zaczęłam się śmiać. Objęłam ją i chwilę tak posiedziałyśmy.
- Tęskniłam za tobą, wiesz? - zapytałam nie puszczając jej z uścisku.
- Wiem mała, wiem. Pora spać coś tak mi się wydaje. Jutro idziemy na zakupy, co ty na to?
- No pewnie, ale przed meczem, albo po. Obiecałam chłopakom, że będę - uśmiechnęłam się na wspomnienie tych oszołomów.
- Mmmm, widzę, że się polubiliście- powiedziała uśmiechając się od ucha do ucha.
- No, są pozytywnie zakręceni, lubię takich. Dobra, jutro sobie pogadamy - powiedziałam wstając z kanapy - do jutra, śpij dobrze. 
 I po umyciu zębów poszłam spać.

2 komentarze:

  1. Ładnie budujesz napięcie, Kochana :*

    R :*

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra relacja z siostrą to podstawa :)
    PS. świetny blog, ale wpisywanie kodu przy wstawianiu komentarza strasznie męczy, gdybyś mogła się tego jakoś pozbyć, byłoby jeszcze lepiej :*

    OdpowiedzUsuń